sobota, 14 stycznia 2017

Król Lew – Nowa Era Rozdział 13 – Pierwszy trening i nieznajomy



                Zza pleców Rafikiego nagle wyszła lwiczka o ciemno kremowej sierści i zielonych oczach.
- Ta lwiczka ma na imię Kisasi i chciałbym byście ją mile i ciepło przywitali. – powiedział Rafiki.
- Cześć  Kisasi jestem Uchawi. – przedstawiła się brązowa księżniczka podając Kisasi łapę.
                Ta jednak najwyraźniej nie miała zamiaru podawać jej łapy, więc szybko ją wycofała.
- Jest trochę nieśmiała, więc musicie jej to wybaczyć. Kisasi oto twoi nowi przyjaciele. Uchawi, Nyota i Nguvu to dzieci naszych władców, Kovu i Kiary, a reszta to Zawadi i jej brat Tai, Maua i Chumba, syn Vitani, siostry króla. – mówił Rafiki wskazując po kolei każde lwiątko.
- Miło cię poznać Kisasi. Witaj na Lwiej Ziemi. – powiedział uroczyście Nguvu.
- No skoro się wszyscy wszystkim przedstawili czas na trening. – powiedział Rafiki zacierając ręce.
- Jak to pierwszy trening!? – oburzył się Chumba – my trenujemy z rodzicami i to nie pierwszy, ale i chyba dziesiąty raz.
- Nie, nie o taki trening chodzi. Widzicie zapomniałem wam powiedzieć , że Uchawi jest wcieleniem boskiej lwicy Nzuri i ma pokonać siły zła i zasiąść na tronie Wielkiego Stada.
- Ale co my mamy z tym wspólnego? – spytał Tai.
- Uchawi nie może tego wszystkiego zrobić sama. Przy swoim boku musi mieć wybrańców i przyjaciół. Wy jesteście przyjaciółmi, a wybrańców trzeba znaleźć.
- To prawda.- powiedział ktoś z tyłu.
                Wszyscy odwrócili swoją uwagę na Mauę, która do tej pory stała w kącie nikomu nie wadząc.
- Mój tata często opowiada mi stare legendy i właśnie wczoraj opowiedział mi jedną o pierwszych lwach na ziemi. Podobno kiedy Nzuri oddawała moce oddała też część swoich zalet swoim najwierniejszym przyjaciołom. Odwagę, siłę, mądrość, sprawiedliwość, lojalność, wewnętrzny spokój i kreatywność.
- Czyli, że my mamy symbolizować te cechy? – spytał Chumba niedowierzając.
- Chyba tak. – stwierdziła Maua.
- Dokładnie tak – sprostował Rafiki – Zawadi symbolizuje odwagę, Tai symbolizuje siłę, Nyota symbolizuje mądrość, Nguvu sprawiedliwość, Maua wewnętrzny spokój, a Chumba symbolizuje kreatywność.
- Wszystko się zgadza. – powiedział Tai.
- A kto jest symbolizuje lojalność? – spytała Zawadi.
- No właśnie Rafiki, kto ? – spytała Uchawi.
- Tego musicie się domyślić sami. – powiedział zagadkowo Rafiki.
- - -
                Kovu wszedł do groty wyraźnie zamyślony co od razu zauważyła Kiara.
- Co cię tak zamyśliło? – spytała stając obok niego.
                Kovu przez dłuższą chwilę milczał, aż w końcu odpowiedział:
- Zira wróciła…
- - -
- Ale fajnie było! – powiedziała Zawadi podskakując.
- Ta…było…naprawdę…fajnie… - wydyszał Tai.
                Nagle z nad wodopoju usłyszeli krzyki.
- Co to było?! – spytał z przerażeniem Tai.
- To wasza pierwsza misja. – odpowiedział Rafiki.
- Więc chodzimy. – zawołała Uchawi i wraz z innymi pobiegła w stronę wodopoju.
                Gdy dotarli nad wodopój zobaczyli młodego lwa topiącego się w wodzie.
- Dobra – powiedziała Uchawi. – Tai idź skombinować jakąś linę, a ty Zawadi idź z nim. Nguvu jak przyniosą linę zawiąż ją wokół tego drzewa. Ja, Chumba i Maua zarzucimy linę i będziemy ją ciągnąć. Wszyscy rozumieją? Tak, więc do dzieła!
                Cała akcja przebiegła pomyślnie i już po chwili lewek znalazł się na brzegu. Miał brązową sierść, czerwone oczy i małą rudą grzywkę.
- Kim jesteś i o tu robisz? – spytała Uchawi.
- Nie twój interes. – odparł.
- Nie ładnie jest komuś mówić, że to nie jego interes kiedy uratował ci życie. – powiedziała Zawadi.
                Lewek warknął.
- Mam na imię Moto i nie jestem stąd.
- A co tu robisz? – spytał Nguvu.
- Musicie być tacy wścibscy? – zapytał z lekką złością.
- Jeżeli mamy ci pomóc to tak. – powiedziała Nyota.
- Zgubiłem się i tyle.– odpowiedział z lekką ironią lew.
- Tak czy inaczej ja jestem Uchawi. To jest moje rodzeństwo czyli Nguvu i Nyota i mój kuzyn Chumba. Reszta to Zawadi, jej brat Tai oraz Maua.
                Moto tylko popatrzył posępnie na nich i odwrócił głowę.
- To może chodzimy do Rafikiego. Musimy go mu przedstawić. – powiedziała Nyota po czym cała ósemka poszła w stronę baobabu.
----------------------------------------------------------------
     Hejka co tam? Chciałam wam tylko przekazać informacje o zbliżającym się ostatnim rozdziale w sobotę 28 stycznia. Szykujcie się bo będzie się działo papaski!