Gdzieś na pustyni młody lew
plątał się bezradnie. W ciągu kilku dni nic nie jadł i umierał z głodu. Chęci
do życia dodawała mu tylko jedna myśl. Myśl o zemście. To był też jeden z
głównych powodów dla którego znalazł się na pustyni. Gdy próbował dostać się do
jednego ze sąsiednich stad pewna lwica, której zrobiło się mu żal powiedziała
mu o jaskini znajdującej się na pustyni, w której znajdzie instrukcję jak przywołać
demona, który może mu pomóc. Sam na początku nie wierzył, że coś takiego
istnieje, ale gdy jego zgłoszenie się do stada zostało odrzucone, postanowił
sobie, że ją znajdzie a wtedy wszyscy pożałują, że go odtrącili. W końcu po
długich dniach poszukiwania znalazł to czego szukał. Jakież było jednak jego
zdziwienie gdy po przeczytaniu instrukcji nic się nie stało.
- Wiedziałem, że to jakieś bzdury! Kto normalny wierzy w
jakieś demony!? – krzyknął w głąb jaskini i już chciał wyjść gdy nagle ziemia
zadrżała pod jego łapami.
Odwrócił się i ku jego przerażeniu zobaczył
jak w powietrzu powoli tworzy się niebieska dziura, która zaczęła migać
tysiącami kolorów. Wszystko wokół niego uniosło się w powietrzu, gdy z tej
dziury wyleciała postać lwa, która zaczęła unosić się nad ziemią. Przerażenie na
twarzy młodego lwa zmieniło się w przerażający i pełen zła śmiech, który
rozległ się po całej jaskini.
- SZYKUJCIE SIĘ LWIOZIEMCY BO MOJA ZEMSTA BĘDZIE SŁODKA! –
krzyknął, a jego śmiech jeszcze długo unosił się echem po pustyni.
No więc... cześć? Jak tam minęły święta? Dawno nie pisałam no nie? Więc... Nie. Zamiast ciągnąć tutaj monolog o tym dlaczego mnie nie było i co się ze mną działo, powiem wprost: brak czasu, weny, choroba i awaria komputera. Nie wydaje mi się bym musiała wam cokolwiek wyjaśniać na ten temat. Jeżeli chodzi o to dlaczego wstawiłam prolog K.L.N.E (3), a nie drugą część finału K.L.N.E (2) to dlatego, że nie mam jej napisanej i chyba nie zamierzam na razie nic z tym zrobić. Zdałam sobie sprawę, że ten rozdział będzie się składał wyłącznie z piosenek i wypadałoby coś jeszcze wymyślić. Nie wiem kiedy będzie, ale jeśli nic mi się nie uda wymyśleć do pierwszego rozdziału K.L.N.E (3) to zrobię wam takie krótkie streszczenie tego co się stało. Tymczasem trzymajcie się i życzę wam szczęśliwego nowego roku! :) Papaski XD