poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Król Lew – Nowa Era Rozdział 9 - ,,A może dziś zapolujemy?’’


    Tifu chodziła po swojej grocie gorączkowo się nad czymś zastanawiając. Doszły ją słuchy, że Zuri wyszła już od Rafikiego i jest teraz w swojej grocie. Tifu było naprawdę szkoda swojej siostry, ale też nie miała pojęcia czy Zuri jej przebaczy. Znała jej charakter i wiedziała, że tak szybko jej nie odpuści. W końcu jednak zdecydowała się do niej pójść. 

    Nie spieszyło się jej za bardzo, gdyż zdawała sobie sprawę, że nie wypada tak wpaść do czyjegoś domu i krzyknąć ,,Hej siostra!’’ czy coś w tym stylu zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach, więc gdy dotarła na miejsce najpierw ostrożnie zajrzała do groty.

- Hej Zuri jesteś tam? – zapytała nieśmiało.
    Lwica tylko spojrzała na nią i odwróciła się.
- Słuchaj – ciągnęła dalej Tifu – może zapolujemy razem, no wiesz jak siostra z siostrą?
- Dzięki nie jestem głodna – usłyszała w odpowiedzi.
- No to może pójdziemy do Rafikiego? – Tifu próbowała jakoś ciągnąć rozmowę.
- Nie wiem czy wiesz, ale właśnie od niego wróciłam – powiedziała nieco ostrzejszym tonem Zuri.
- To może pójdziemy do Kiary i Kovu, podobno są teraz naszymi władcami?
- Idź sobie sama – powiedziała przez zęby Zuri.
- No chodź nie daj się prosić
- Powiedziałam IDŻ  SOBIE SAMA!!! – ryknęła Zuri.
    Tifu opadły uszy i spuściła wzrok
- Przepraszam, że zabrałam ci czas jest mi naprawdę przykro z powodu twojej rodziny. – szepnęła i odeszła pochlipując.
    Zuri jeszcze przez chwilę wpatrywała się w wejście po czym padła na ziemię, płacząc. Jak mogła tak potraktować swoją siostrę?
Tifu:
Zuri?
A może dziś zapolujemy?
No chodź zrobimy to.
Tak dawno nie widziałam cię,
Nie chowaj się, uciekłaś gdzieś, czy co?
Zawsze byłyśmy razem, a teraz nie, dlaczego tak jest, czy wiesz?
A może dziś zapolujemy?
Albo zrobimy coś innego...

Zuri:
Tifu! Idź sobie!

Tifu:
No to cześć...

Tifu:
A może dziś zapolujemy?
Na spacer może wolisz iść?
Czy długo jeszcze tutaj czekać mam?
Bo do głazów zacznę gadać tu jak nic!
[Jedziesz, Joanna! (do głazu)]
I tak mi jakoś ciężko samej na tym świecie
Śpiew ptaków znieś!
{gwizdanie}

Tifu:
Zuri?
Wiem że tam cię znajdę,
Lwy pytają co i jak?
Mówią odwagi i choć ciężko mi
Chce otrzeć twoje łzy
Czy dasz mi znak?
Nie mamy nic prócz siebie
Ciebie ja, ty mnie
Jak mamy dalej żyć?
A może dziś zapolujemy...?  
    Tifu siedziała przed grotą swojej siostry. Nagle Zuri wyszła z jaskini i przytuliła mocno siostrę.
- Przepraszam za tą kłótnię i za to jak cię potraktowałam. – powiedziała.
    Resztę dnia spędziły na pogaduszkach i polowaniu jak za starych, dobrych lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz